piątek, 28 marca 2014

W miastach naokoło jest tak ładnie.

0 komentarze
Co da mi siłę uciec? Chciałabym po prostu zniknąć.
Chcę zobaczyć, jak ludzie zareagują na moją ucieczkę.
Kto będzie się martwił?
Kto zacznie mnie szukać?
A jak zareagują rodzice? Będą źli?
Czy moi tzw. przyjaciele, którzy nie są z mojego miasta mnie wesprą?
Dadzą schronienie?
Wrócę, czy mnie znajdą?
Poradzę sobie?
Myślę, że moi rodzice bardziej martwili by się o to, 'co pomyślą ludzie' niż o mnie, o to czy coś mi się stało, czy jestem zdrowa, czy nic mi nie jest. Udawaliby. Oczywiście, że by udawali, bo mieliby pokazać, że im na dziecku nie zależy? Nie zależy. 
Mam dwójkę rodzeństwa. Starszego. Siostrę i brata. Oboje lepsi niż ja, przynajmniej według rodziców. Jestem najgorszym dzieckiem. Jak to mówią 'największym niewypałem'. Gdybym chciała  ich cytować, z pewnością musiałabym użyć takich słów jak 'najgorsza', 'najgłupsza' albo sformułowania 'nie wiem jak możesz być naszym dzieckiem'. Dla nich to pewnie nic. To nieważne, nieistotne. Nie zwracają uwagi na takie rzeczy jak wyzywanie dziecka.
Jestem okropna, wstrętna i do niczego się nie nadaje - słowa rodziców. Pewnie nie zwrócili na nie uwagi, jak na żadne inne. Oni uważają, że słowa przemijają. Nie, tak nie jest. 
 Oni w moim życiu widzą tylko szkolne oceny. To jest najważniejsze. Phi. To jedyne, JEDYNE, co ich interesuje. Nawet moje zdrowie nie jest chociaż w połowie tak ważne; gdy mówię, że coś mnie boli to 'mam zaczekać i przejdzie'. Gdybym miała wylew,złamanie otwarte albo raka jestem przekonana, że też powiedzieliby, że mam poczekać, to przejdzie. Czytałam o ucieczkach dzieci z domów, jest tam zdanie które idealne pasuje do naszej rodziny :  "Rodzice zajęci sobą, pracą, obowiązkami zawodowymi kompletnie nie interesowali się prawdziwymi problemami swoich dzieci. Zajmowały ich tylko odpowiednie wyniki w szkole, a nie problemy związane z dojrzewaniem, pierwszą miłością czy kontaktami z rówieśnikami." Ja wcale nie chce ich kontaktu. Dobrze mi. Jednocześnie ich nienawidzę, dziwnie, co? Nienawidzę wszystkiego tutaj. Moich rodziców, nauczycieli, szkoły, znajomych z klasy. Kocham moją przyjaciółkę, mimo, że ona też nie zawsze ma dla mnie czas. Jedyne co wiem, to to, że nie dam rady wytrzymać tutaj jeszcze trzech lat. Odważę się w końcu na ucieczkę?

sobota, 8 marca 2014

Złość na stole czyli nie wytrzymuje w XXI w.

0 komentarze
Co nas otacza?
Co to kurwa jest?
Co to za ludzie?
Jak to mówił Gural 'Co to za miejsce, gdzie tu sens?' lub jak to było w piosence Zeusa 'Jak mam kogoś za kurwe to z nim nie bije piątek jak cisnę mu w czwartek to z nim nie piję w piątek'.
Mam nadzieje, że rozumiecie do czego zmierzam. 
Fałszywość.
To moda? Szczerze mówiąc to nie śledzę trendów, więc może i...
Kochani, jest was coraz więcej, może założycie klub?
Nie wiem.
Nie rozumiem.
Są dwie opcje :
1. Nie lubisz kogoś i ciśniesz po nim do mnie, a później się z nim spotykasz. Więc pytanie: na jaki chuj się spotykacie skoro nie lubisz tej osoby?
2. Lubisz tą osobę i idziesz się z nią spotkać, ale wcześniej obrabiałeś jej dupę. Powstaje pytanie : to na jakiego chuja obrabiałeś jej dupę?
Nie lubię takich ludzi. I nigdy nie polubię. Nie zaakceptuje. Hejtujcie mnie, no, no proszę. Nie zmieni to faktu, że jestem od was wyżej. Nie kłamię. Nie mówię ludziom, których nie lubię, że ich lubię. Nie mówię też ludziom, którym zazdroszczę, że ich nie lubię tylko dlatego, że tak jest.
Nie toleruje czegoś takiego.
Nie potrafię tego nazwać.
Tu nie chodzi o to, że mnie przeszkadza, ze się z nią kolegujesz, bo jej nie lubię - nie. Tu chodzi o to, że trzy godziny temu sama jej nie lubiłaś!
Niby nic powiecie, tak? No w sumie...tak?  Ludzie zaczynają tacy być. Wszyscy powoli się tacy stają - zatrzymujmy to. Bądźmy fair.
Gardzę tym.  
Myślicie, że z was takie spryciule, co?
Że ohoho, ja tu mówiłam wszystkim, że ona to gruba i pusta a tu teraz z nią jestem, ohoho.
Nie. Jesteś żałosna mała, głupia, pusta,  gimbusko.
Bo co? Bo na wódke żeśmy poszły, takie poza prawem jesteśmy? Nie jesteście.
Zacznij zachowywać się dojrzale, a nie na siłę szukać 'fejmu' i starać się być 'hipsterką' idiotko. Udawać jak Ty może każdy i to równie dobrze lub lepiej niż Ty. 
Bądź sobą, wyrażaj swoje zdanie, idee.
Tego nikt nie zrobi lepiej od Ciebie samej. 

sobota, 1 marca 2014

Trudno stwierdzić.

0 komentarze
Jak to jest z ludźmi?
Z ich szczerością?
Z tym jacy są?
Z tym jak ich znamy?
Jejciu, to jest takie...trudne(?)
Nie znamy ich.
Może nam się wydawać, że tak.
Możemy mieć przyjaciół i być pewni, że znamy ich, że wiemy jacy są.
Nie wiemy. I nigdy się nie dowiemy.
Możemy znać ich takich, jacy oni chcą się nam pokazać. Ludzie udają. Chcą być brani za takich, jakimi nie są. Odgrywają jakąś rolę i  z czasem tak w nią wchodzą, że zapominają, że to jest gra. Po pewnym czasie to się odbija na nich. Siadają i zastanawiają się : kim ja w sumie jestem? Jaki jestem? Nie wiedzą. Nikt nie wie...
ja nie wiem kim jestem. Nie wiem jaka jestem. Nie umiem opisać siebie. Nie potrafię. Jak ktokolwiek może to zrobić za mnie, skoro sama tego nie umiem?
Najgorsze uczucie na świecie. Nie potrafię się określić. W czym jestem dobra, podać jakichkolwiek moich cech.
Mogłabym spytać ludzi, ale oni mnie nie znają. Spojrzą na mnie i myślą 'O, ładna', 'O, brzydka', 'O,lubi imprezy','O,[...]' i tak bez końca. Moi przyjaciele, nie są dużo lepsi jeśli o to chodzi. Nie znają mnie, w końcu sama siebie nie znam więc jak oni mogą? Widzą mnie taką, jaką chcą mnie widzieć lub taką, na jaką w danym momencie chcę się wykreować.
 Nie wiedzą, że lubię pobyć sama.
Nie wiedzą, że piszę wierszę.
Nie wiedzą, że czasem lubię posiedzieć przy muzyce i nic nie mówić.
Nie wiedzą, że jestem pełna skrajności.
Nie wiedzą, jak bardzo samotna i niekochana czuję się przez cały czas.
Nie wiedzą nic a ja nie umiem pokazać siebie bo nie wiem jaka jestem. I nie wiem, czy ktokolwiek chce wiedzieć, jaka naprawdę jestem. Oni lubią wykreowane postacie. Lubią prostotę. Nie lubią zawiłości. Chcą postać : dobrą lub złą, samotną lub towarzyską, cichą lub głośną, cnotkę lub dziwkę, zawsze wesołą lub zawsze smutną, mądrą lub głupią. Nie ma pośrednio. 
...